niedziela, 13 kwietnia 2008

potop2

“w mitologii ludu hopi ludzie raz za razem oddalali się od stworzyciela sotuknanga. on zniszczyl swiat za pomoca ognia a potem poprzez mroz i za kazdym razem wywodzil ludzkosc na nowo od tych, ktorzy wciaz byli posluszni prawom stworzenia a ktorzy przetrwali kryjac sie pod ziemia. takze za trzecim razem ludzie stali się zepsuci i skorzy do wojny. dlatego sotuknang poprowadzil ludzi do kobiety - pajaka a ona ucieła olbrzymie trzciny i ukryla ich w pustym wnetrzu tych trzcin. potem sotuknang spowodowal wielka powodz i ludzie unosili sie na wierzchu wody w swoich trzcinach. trzciny przybily do malego skrawka ladu, na ktory ludzie wyszli z taka iloscia jedzenia jaka mieli na poczatku. ludzie wedrowali w swoich kanoe kierowani swoja wewnetrzna madroscia (ktora, jak powiadaja, przychodzi od sotuknanga poprzez drzwi na czubku ich głowy). podrozowali na polnocny wschod mijajac wieksze wyspy az dotarli do czwartego swiata. kiedy dotarli do niego wyspy zatoneły w oceanie.”

(http://pl.wikipedia.org/wiki/Potop)

Brak komentarzy: