z poradnika mlodego emigranta pt. Czy Jestem Szczesliwy...
"1) zauwazaj wszystkie mile chwile, ktore przynosi zycie
2) z kazdego niepowodzenia staraj sie wyciagnac pozytywne wnioski na przyszlosc
3) nie stawiaj sobie zbyt wysoko poprzeczki, tylko dlatego, ze inni dzialaja w ten sposob
4) mysl o szczesciu w kategoriach wewnetrznych, a nie posiadania
5) staraj sie kreowac swoje zycie, a nie biernie czekac, co przyniesie los
6) miej o sobie dobre zdanie i zawsze staraj sie miec ku temu powody
7) nie oczekuj zbyt wiele od innych, staraj sie duzo dac im z siebie
8) otaczaj sie bliskimi sobie ludzmi
9)znajdz czas na chwile refleksji, zatrzymania sie po to, by kontemplowac poczucie spelniena i zadowolenia"
Monika Oledzka
... a jak juz sie zastosujesz, to poloz sie wygodnie i czekaj az umrzesz ze szczescia
aha, powyzszy tekst w calosci niemalze dedykuje tajemniczemu martino i bezwstydnej michicie
1 komentarz:
ach, dzieki Milosz
ta recepte na szczescie na emigracji wkleje do serca, moze troche pomoze na moje codzienne "grymasy irlandzkie"
pozdro
Prześlij komentarz