wtorek, 23 października 2007

sprawozdanie

czytelnik martino zauwaza, ze niespecjalnie uwaza moj nastroj i postuluje, zebym wiecej myslal, a mniej sie boczyl, albo mniej pisal, a wiecej sie sklanial... chyba, ze go zle zrozumialem. niemniej jednak cykl "ooo" na razie mi sie rozmyslil i skiczowial, jak pies, wiec z zupelnie innej beczki.
bo bedac na wakacjach zaznalem w brud wolnosci dzieci bozych i odpoczalem, na skutek czego refleksje mnie naszly na temat rzeczywistosci - dla odmiany. ale nie chce mi sie opowiadac.
chcialbym natomiast zastosowac liste hasel, ktore byc moze same wszystko opisza i zarowno drogi autor, jak i drogi czytelnik beda zadowoleni, bo sie mniej zmeczal piszac, a to czytajac:

mleko z bulka na sniadanie
owoce o smaku owocow, i slonca
mieso i wino na kolacje
cieple plyty chodnikowe
niebo niebieskie ja niebo i obolale oczy popoludniem
firanka, kiedy rano wypelnia pokoj wiatrem i sloncem
ludzie, ktorzy nic nie robia
sprzedawca w bialym fartuchu, za lada, ktory pyta co podac
klient, ktory nie ma racji, bo i tak wszystko jedno kto ma i kelner, ktory dla odmiany ma wszystko w dupie
mlodziez zebrzaca o tyton, na spliffa
mlodziez kochajaca sie w parku na tylnym siedzeniu samochodu, z widokiem na miasto
bezdomne koty na parujacym jeszcze, wieczornym bruku
bezdomny ja na bruku
ja niedozywiony, sponiewierany, pijany, spiacy
mleko z bulka na sniadanie

Brak komentarzy: