wtorek, 20 listopada 2007

interwiu

- a prosze mi powiedziec, jak zapatruje sie pan na swoje umiejetnosci pracy zespolowej i interakcji wewnatrz-grupowej.
- wewnatrz-dupowej?
- nie, hehe, wewnatrz-grupowej.
- a! tak... zaznawszy doswiadczen na roznych stanowiskach i w rozmaitych ukladach nie omieszkalem doswiadczyc wysoko-kwalifikowanej pracy dupowej. i to w zespolach mieszanych. jestem wiec wysoko wykwalifikowany i gotowy do dzialania, kiedy tylko przyjdzie mi (nam) na to ochota.
- hmm, dobrze. a co pan uwaza na swoja najwieksza zalete?
- jestem dobry, jak papierosy mietowe i szybki, jak f16. moge panu pokazac wejscie smoka, jesli pan sobie zyczy.
- nie, dziekuje. moze pozniej... a co uznalby pan za swoja najwieksza wade?
- jestem profesjonalista, a ludzie takich nie lubia. ludzie lubia ludzi glupszych od siebie. jak znajda kogos na kim moga sie znecac, albo kogos, nad kim moga sie litowac, to czuja sie wtedy pewniej, sa bardziej uprzejmi i produktywni. ale niestety nie ze mna te numery!

- dziekuje. to by bylo na tyle. jak nam sie zechce to c.d.n.

Brak komentarzy: