niedziela, 9 grudnia 2007

strony moje rodzinne

natknawszy sie ostatnio na album fotograficzny/reklamowy o stronach moich rodzinnych (w dwoch jezykach, gruba oprawa, papier kredowy) doszedlem do wniosku, ze moje strony rodzinne charakteryzuja sie nastepujacym skladem jakosciowym:
60% - przyroda piekna z elementami (ok 20%) kultury materialnej epoki szlachty i ostatnich zajazdow
30% - zycie religijna skupiajace sie wokol zabytkow architektury sakralnej
10% - folklor w wydaniu spelnionych marzen etnologow epoki circa edward gierek
mam zamiar ofiarowac album ow swojemu przyjacielowi z innego kraju tak, aby zapoznal sie z dziedzictwem kulturowym moich stron rodzinnych, odswiezyl swoje niepoprawne politrycznie stereotypy i nidgy w zyciu nie chcial mnie odwiedzic w moich rodzinnych stronach.
kolega zabierze mnie z kolei do swojej lokalnej pijalni piwa - kierujac sie podobnymi motywami i odnoszac analogiczny skutek.
roznice kulturowe nie sa wiec jednak tak przepastne, jak sie obawialem. pozostaje mi tylko zyczyc sobie, zeby ta nasza wymiana doswiadczen inter-kuturowych nie przyprawila mnie o dodatkowy bol glowy dnia nastepnego.

Brak komentarzy: